O nas
W naszym domu zwierzątka były od zawsze. Najpierw stado chomików, rybki, gekon a później pieski.
W
2013 roku po 13 latach wspólnego życia musieliśmy pożegnać ukochaną
sunię rasy czarny terier rosyjski - Lunkę.
Bardzo ciężko my i nasze
dzieciaczki przeżyliśmy utratę członka rodziny.
Po prawie rocznej opiece
nad 50-kilowym, nie w pełni sprawnym pieskiem po wylewie trudno było
nam się powtórnie zdecydować na następnego terierka (naszą ulubioną
rasę), jednakże nie wyobrażaliśmy sobie domu bez zwierzaczka.
Pewnego
zimowego dnia głowa domu, czyli małżonek wszedł i zapytał czy słyszałam
o rasie kotów Devon Rex. Oczywiście zaległam przed komputerem
przeszukując i czytając informacje o owej rasie. Niedługo potem udaliśmy
się na wystawę kotów, po czym nasza rodzina powiększyła się o
malutkiego, dwukolorowego członka rodziny.
Koteczka
Emi okazała się cudowna, zgodna z opisem rasy. Jest to prawdziwy
ciekawski, żywiołowy „kosmita”. Z czasem zyskała także rudą towarzyszkę
tej samej rasy Iliankę, a następnie pozostała w hodowli urodzona już u nas Aura i Costa.
W ten oto sposób nasz dom znowu zaczął tętnić
pełnią życia :)